Za spadkiem indeksów w USA stoją m.in. wczoraj opublikowane dane aktywności sektora usług. Wskaźnik ISM dla usług okazał się wyraźnie niższy od prognoz. Jego wartość była najniższa od 18 miesięcy. To spore zaskoczenie biorąc pod uwagę oczekiwania, że gospodarka amerykańska ma wejść w fazę wzrostu, który sam się będzie napędzał. To jest warunkiem stałej poprawy na rynku pracy. Jeśli ktoś szuka pozytywów we wczorajszej publikacji, to może je jedynie znaleźć w fakcie, że wzrosła liczba sektorów odnotowujących poprawę. Wyjątkiem jest handel detaliczny, który cierpi z powodu wzrostu cen paliw. Poza handlem detalicznym 17 z 18 sektorów poprawia się. Tu sytuacja w najbliższych miesiącach nie powinna się zmienić. Prognozy zmian cen paliw wskazują na możliwość utrzymania się ceny benzyny na wysokim poziomie także w okresie letnim.

Dla nas znaczący jest równie wczorajszy ruch spadkowy na rynku surowcowym, gdyż ma to bezpośrednie przełożenie na wycenę spółek surowcowych, a w szczególności KGH, PKN i LTS. Wczorajsza przecena miedzi i ropy już jest w cenach naszych spółek. Warto mimo wszystko dodać, że wczoraj przecenie poddał się również rynek złota i srebra. W tym ostatnim wypadku skala przeceny z kilku ostatnich dni wynosi ok. 20 proc. Za spadek ceny złota w części odpowiada informacja o tym, że George Soros znajdował się na tym rynku po stronie podaży.

Otwarcie na poziomie wczorajszego zamknięcia to jednocześnie możliwość kontynuacji wczorajszych notowań. Wczoraj przecena sprowadziła ceny kontraktów do poziomu wsparcia na 2860 pkt. Zabrakło dwóch punktów, by doszło do zmiany nastawienia na neutralne. Wsparciem jest zarówno lokalny dołek, jak i krótkoterminowa linia trendu wzrostowego. Przełamanie miałoby znaczenie techniczne w krótkim terminie. Przejście przez okolice 2860 pkt. miałoby skutek w oczekiwaniu na ruch w kierunku 2800 pkt., gdzie popyt zapewne budowałby silne szańce. Na razie nastawienie pozostaje pozytywne. Jeszcze nie wyszliśmy z zakresu konsolidacji.