Interesujące wytłumaczenie dla tej dziwnej zdawałoby się sytuacji przedstawił Chuck Jaffe na stronach serwisu MarketWatch. Przytoczył on przykład funduszu, którego polityka inwestycyjna zakłada utrzymanie średniego ratingu na poziomie AA. Ma on jakąś zadaną strukturę i obniżka oceny długu amerykańskiego z AAA do AA+ tę strukturę zakłóca, gdyż obniża jakość papierów, które do tej pory podnosiły średni rating portfela. Co zatem robi fundusz? Powinien albo zredukować bardziej ryzykowną część inwestycji lub powiększyć dzięki zakupom udział papierów ocenianych wyżej. Co w takim razie może zrobić? Paradoksalnie jedną z opcji jest dokupienie ocenianych na AA+ obligacji amerykańskich, bo to także poprawi średnią ocenę portfela.

Czy taki mechanizm miał miejsce w poniedziałek? Moim zdaniem nie. Nie mówię, że opisany wyżej mechanizm nie ma prawa zaistnieć, ale po prostu nie tłumaczę poniedziałkowych zmian cen w USA decyzją agencji ratingowej. Ta decyzja nie było zaskoczeniem, a wręcz przeciwnie, była powszechnie oczekiwana. Z tego względu nie miała możliwości wpłynąć w taki sposób na wyceny. Co więc wpłynęło? Nastrój. Moim zdaniem rynki osiągnęły taką fazę, że próba wytłumaczenia zmian cen na bazie poszczególnych czynników nie ma sensu. Trzeba zaakceptować, że rynki finansowe znajdują się w gwałtownej fazie redukcji ryzyka. Jest to faza dynamiczna i generująca emocje, które same wpływają na rynki. Sytuacja uspokoi się, gdy wystarczająca grupa graczy uzna, że wyceny są już atrakcyjne. Wczoraj taka grupa się pojawiła na samym początku sesji na naszym rynku. Coś podobnego do tego, co miało miejsce w czwartek. Skutek także był podobny. Pojawiły się przecena rozczarowania i nowe minima trendu.

Wczorajsze zachowanie rynku podtrzymuje założenie o nastawieniu negatywnym. Nowe minima trendu to nastawienie zdają się potwierdzać. Sytuacja jest szczególna, bo trend w szybkim tempie się pogłębia, a nadal nie ma możliwości przesunięcia oparta poziomów sygnalnych nieco niżej. Nadal obowiązują poziomy znane z początku ubiegłego tygodnia. Pierwszym jest zamknięcie luki na 2700 pkt.