Komitet Otwartego Rynku zachował się tak, jak się po nim tego spodziewano. Wprawdzie część analityków była zawiedziona tym, że działania banku centralnego są mało stanowcze, ale w tej chwili nie ma powodów do tego, by były bardziej. Sam fakt przeceny na rynkach akcji nie jest wystarczający. Gospodarka ma za sobą kiepskie pierwsze półrocze, ale dane nie wskazują na to, że II zapowiada się takie samo. Fed za to „obiecał", że enigmatyczny „dłuższy czas", który zwykle widniał w treści komunikatu po posiedzeniach w odniesieniu do utrzymywania niskich stóp procentowych, będzie wynosił przynajmniej dwa lata. W komunikacie po posiedzeniu FOMC pojawił się zapis, że obecny poziom stóp procentowych będzie utrzymywany przynajmniej do połowy 2013 roku. Na razie na tyle Fed sobie mógł pozwolić. Taka obietnica jest oczywiście umowna. Bo równie dobrze, przy wystąpieniu napięć inflacyjnych, ten zapis może się zmienić. Myślę jednak, że jest spora szansa na dotrzymanie słowa. Inflacja schodzi na dalszy plan. Zresztą w późniejszym terminie będzie ona zapewne pożądana, by poradzić sobie z poziomem zadłużenia.
Czy rynki radowały się decyzją Fed? Jak bym tego wzrostu bezpośrednio z decyzją nie wiązał, a co najwyżej z tym, że ona w ogóle zapadła. Tuż przed pojawieniem się komunikatu ceny spadały, a ten spadek został pogłębiony po opublikowaniu decyzji, co było przejawem wspomnianego rozczarowania. Później ceny wyskoczyły w górę. Co było faktyczną przyczyną wzrostu? Raczej nie sam komunikat, ale tak naprawdę jest to mało ważne. Ważne jest to, że ten wzrost się pojawił oraz to, że taki strzał po silnej przecenie dzień wcześniej nie jest podstawą do budowania zbyt optymistycznych scenariuszy. To raczej jest tylko korekta w spadku. Zresztą nie ma w tym nic złego. Dzięki temu rynek się nieco podniesie, a gdy już spadnie, być może pojawi się możliwość obniżenia poziomów sygnalnych. Pierwszy obecnie znajduje się nadal na 2700 pkt., co w kontekście aktualnych notowań wygląda trochę głupio. No, ale to nie ja rysuję ceny. To tylko potwierdza, że na razie nie ma co liczyć na zmianę nastawienia. To pozostaje negatywne.