Przebieg ostatniej sesji był bezpieczny. To bezpieczeństwo przejawiało się w braku poważniejszych ruchów cen. Rynek akcji, w przeciwieństwie do walutowego był bardzo spokojny. Technicznie nic się nie zmieniło. I dobrze, bo przy małym zainteresowaniu handlem wszelkie zmiany byłyby źle odebrane. Po weekendzie rozpoczyna się nowy roku. Długa lista zagrożeń sprawia, że trudno być optymistą, ale istnieją również okazje i nadzieja. Ostatecznie zawsze wygra podążanie za rynkiem. Wystarczy wsłuchiwać się w to, co nam mówi, a mniej przejmować się tym, co piszą analitycy, bądź o czym krzyczą media. Zdrowego rozsądku i chłodnej głowy w 2012 roku!