Nowy tydzień rozpoczął się od nieznacznego spadku cen kontraktów względem zamknięcia z piątku. Ruch należało odbierać jako część zmiany oddalającej wyceny od szczyty z piątku. Jednocześnie rynek oddalił się od poziomu oporu na 2353 pkt. Taka zmiana, choć nie była duża spowodowała, że znacząco spadło prawdopodobieństwo pojawienie się tego dnia skutecznej akcji popytu. Opór na 2353 pkt. był bowiem za daleko, w porównaniu z ostatnio notowaną zmiennością cen. Owszem, bywały okresy, że zmienność pojawiała się większa, ale takie dni są wyjątkowe, a nie było podstaw, by zakładać, że akurat ta sesja będzie równie wyjątkowa. Tym bardziej, że był to poniedziałek, czyli dzień tygodnia, w którym zmienność i aktywność często odbiegają od średniej in minus.

W trakcie dzisiejszej sesji ujawnił się proces rolowania pozycji. W najbliższy piątek dojdzie do rozliczenia marcowej serii kontraktów terminowych na indeks WIG20. W związku z tym redukowane jest zaangażowanie na tejże serii marcowej, a powiększane na serii czerwcowej. Ta zmiana już teraz ma za zadanie uchronienie kapitału przed dziwnymi ruchami wycen kontraktów serii wygasającej. Takie ruchy nie są rzadkością. Szczególnie w ostatnim dniu notowań. W trakcie ostatniej godziny, gdy dochodzi do wyznaczenia kursu rozliczeniowego, rynek akcji indeksu WIG20 podlega silnym wahaniom, a cena wygasającej serii skacze razem z indeksem. By tego uniknąć wystarczy zmienić serię utrzymywanych pozycji na serię, która od przyszłego poniedziałku będzie najpłynniejszą.

Analiza wahań nie generuje odmiennych od ostatnich wniosków. Mamy do czynienia z korektą wzrostu z drugiej połowy ubiegłego tygodnia. Nie jest też wykluczone, że to kontynuacja spadku, jaki trwa już od miesiąca. Obecnie sygnałem zakończenia tego spadku byłoby pokonanie poziomu oporu na 2353 pkt. Dziś nie było na to większych szans, ale ogólnie taka możliwość wciąż jest prawdopodobna. Tym bardziej, gdy przypomnimy sobie, co pokazują  wykresy średnioterminowe. W średnim terminie w tej chwili brak jest wyraźnej tendencji. Stąd ewentualne pokonanie 2353 pkt. miałoby tu znaczenie, gdyż ponownie w tym horyzoncie wrócilibyśmy do wnioskowania o istnieniu trendu.