Wczorajsza decyzja FOMC rozczarowała uczestników rynków? Wydaje się, że pozostawiła niedosyt u tych, którzy liczyli na uruchomienie programu luzowania ilościowego. Programu nie ma, ale przedłużony został do końca roku program zamiany papierów krótkoterminowych na papiery długoterminowe zwany potocznie Operacją Twist. Dla tych którzy poczuli się rozczarowani padło kilka nowych informacji, które sugerują, że program skupu obligacji jest nadal w zasięgu rozważań banku centralnego. Obniżone zostały prognozy Fed dotyczące tempa wzrostu gospodarczego. Oficjalnie też, co w tym wypadku wydaje się najważniejsze, odnotowano spowolnienie wzrostu na rynku pracy. Jak jednak sugerowano wcześniej, dotychczasowe dane nie są wystarczające, by wymusić działania banku centralnego. Jednak jeśli kolejne publikacje z rynku pracy będą równie słabe, jak ostatnio, to Rezerwa Federalna nie będzie miała oporów, by ponowić pompowanie sumy bilansowej. Póki co trwa wyczekiwanie, by przekonać się, jaki charakter ma to wspomniane osłabienie.
Rynek akcji po opublikowaniu komunikatu najpierw spadł, by później ruszyć w górę, a potem znowu spaść. Ostatecznie dzień na Wall Street zakończył się brakiem zmiany wartości indeksów. Nie ma sensu roztrząsać powodów spadku indeksu przemysłowego o 0,1 proc., indeksu S&P500 o 0,17 proc. czy symbolicznej zwyżki Nasdaq o 0,02 proc. Można się jedynie zastanawiać, co wydarzy się w najbliższym czasie. Czy decyzja FOMC zaspokoiła apetyt na oczekiwany ruch stymulacyjny? Co będzie teraz motorem wzrostu, jeśli niewiadoma stała się wiadomą. Najbliższe posiedzenie Komitetu Otwartego Rynku będzie miało miejsce w sierpniu. Czy wtedy QE3 stanie się faktem? Nawet jeśli, to do tego czasu musimy poszukać sobie innych czynników wzrostu, bo polityka pieniężna już nim nie będzie. Na naszym rynku ponownie rozwija się dywagacja na temat możliwości pojawienia się korekty spadkowej. Póki, rynek nie wykona wystarczającego ruchu w dół, to będą tylko dywagacje. Z drugiej strony, jeśli ceny faktycznie zaczęłyby słabną, to pojawi się wątpliwość, czy to już przypadkiem nie koniec korekty wzrostowej. Miejsce do ewentualnej zwyżki jeszcze nieco zostało, a więc póki co, zakładać trzeba byłoby, że osłabienie jest tylko chwilowe. O ile oczywiście się ono w ogóle pojawi. Na razie korekty były bardzo płytkie, co daje fory kupującym.