Dla tych, którzy wierzyli wczoraj we wzrosty i stali za popytem, który wyniósł ceny kontraktów nad ubiegłotygodniowy szczyt, dzisiejsze zachowanie cen może być zaskakujące. Prawda jest jednak taka, że wczoraj do poważnego przebicia nie doszło. Szczyt został jedynie naruszony, a poziom zamknięcia znajdował się poniżej. Dziś była szansa na poprawienie tej nieścisłości, ale już zabrakło śmiałków. Efekt jest taki, że nadal jest to ta sama korekta, która została rozpoczęta przed tygodniem. U 72-73