Niestety nie przełożyło się to na zwiększenie chęci do zakupów. Po raz kolejny w ostatnim czasie popyt w sytuacji wskazującej na przewagę kupujących nie daje rady. Nowe szczyty są zazwyczaj przejawem przewagi popytu, ale na naszym rynku w ostatnim czasie każde nowe maksimum to więcej wątpliwości dotyczących jakości popytu. Dziś jest podobnie. Cofnięcie się cen pod wtorkowe maksimum podważa całość przedpołudniowej zwyżki. Zamknięcie pod 2218 pkt. będzie wskazówką, że rynek może jednak atakować ubiegłotygodniowe minimum.