Dzisiejsza sesja wyraźnie wskazuje na to, że ostatnie opory naszego rynku przed naśladowaniem rynków zachodnich miały swoje przesłanki. Pytanie, czy to chodziło tylko o jedną sesję? Mam wątpliwości. Dla nas liczy się to, że nastawienie negatywne ciągle obowiązuje. Nie było chęci, by to negować. Jest więc nadal prawdopodobne, że w ramach tego ruchu przyjdzie nam zbliżyć się do okolicy 2000 pkt. Potem zobaczymy, co dalej.