Dzisiejsza zwyżka miała kilka elementów, które każą nadal podchodzić do wzrostu cen z powątpiewaniem z to, że jest to nowy impuls. Za wzrost cen odpowiadała wąska grupa spółek, a właściwie dwójka KGH i PEO. Pozostałe papiery nie paliły się do wzrostów. Ta wybiórczość potwierdzana była także przez obrót, który skupiał się na liderach, a pozostałe spółki potraktował po macoszemu. Wreszcie wybicie z południowej konsolidacji nie było duże, a w końcówce ceny spadły pod poziomem tek konsolidacji, co sugeruje ruch w kierunku minimum dzisiejszych notowań.