Słabsze wyniki ze Stanów Zjednoczonych są wynikiem ponawiających się sygnałów o powoli zbliżającej się recesji, podczas gdy strefa euro stoi na krawędzi recesji wywołanej cięciami wydatków publicznych. Na wschodzie Chiny wydają się ostatecznie powracać na ziemię, co oznacza niższą stopę wzrostu, po tym, jak dotychczas wydawały się odporne na problemy, z którymi zmaga się reszta świata.
STANY ZJEDNOCZONE – BRNIĘCIE DALEJ
Dane uległy pogorszeniu w ciągu miesięcy wiosennych, co spowodowało korekty w dół prognozowanego PKB, podczas gdy po prawie-recesji ostatniej jesieni pojawiają się ostrożne doniesienia o nadchodzącej prawdziwej recesji. Pomimo takiego układu wydarzeń nadal trzymamy się scenariusza „przebrnięcia" w odniesieniu do 2012 r.: popyt krajowy wydaje się umiarkowany, wzrost inwestycji pozostaje duży i nawet rynek mieszkaniowy zdaje się ożywiony na tyle, że uformowało się dno.
Z drugiej strony jednak przewidujemy również, że wzrost ograniczy nieznaczna poprawa na rynku pracy, a co za tym idzie wzrost płac, oraz trwający nadal proces delewarowania. Widzimy już linię mety, jednak nadal pozostał nam spory dystans do przebycia; tym niemniej, dzięki działaniom związanym z przystępnością cenową nieruchomości i obsługą zadłużenia hipotecznego, Amerykanie znajdują się obecnie w o wiele lepszej sytuacji, niż kiedykolwiek wcześniej w ciągu ostatnich dwudziestu lat.
Wszystkie te czynniki wskazują na brak recesji w trzecim kwartale, mimo iż dane najprawdopodobniej nadal będą sygnalizować, że gospodarka niemal stanęła w miejscu, do momentu odbicia pod koniec roku, wspomaganego przez sektor nieruchomości. Z drugiej strony, nie widzimy perspektyw dla wzrostu wyższego niż 2%, a zatem podtrzymujemy nasze prognozy dla PKB, stopy bezrobocia i CPI Stanów Zjednoczonych. Innymi słowy, przewidujemy powtórkę z zeszłego roku.
EUROPA – WYŻSZE ZADŁUŻENIE, WIĘCEJ PODZIAŁÓW, BLIŻEJ RECESJI:
Przywódcy państw strefy euro mogą powoli skłaniać się do przyjęcia planów bardziej zintegrowanej unii, jednak tempo nie jest wystarczająco szybkie ani do zaspokojenia rynków obligacji, ani do uniknięcia kolejnej recesji. Po uniknięciu o mały włos jednej recesji w pierwszym kwartale – przynajmniej przed korektami – w drugim i trzecim kwartale przewidujemy bezsprzeczną recesję, po której pod koniec roku nastąpi łagodny wzrost skutkujący roczną stopą wzrostu w wysokości -0,2%.