Już rano było okazja do zaatakowania poziomu wsparcia. Nie została wykorzystana. Później w okolicy południa ponownie ceny znalazły się blisko poziomu 2275 pkt. Przez kilka godzin nie oddalały się od niego na więcej niż kilkanaście punktów. Niemniej nie udało się podaży doprowadzić do choćby testu. Ceny zatrzymały się dokładnie na poziomie wsparcia. Stąd przypuszczenie, że na sygnał trzeba będzie jeszcze poczekać. Dziś zabrakło podaży determinacji, na co wskazuje niska wartość obrotu na rynku kasowym.