To już jest właściwie oficjalne. Rynek przestał oczekiwać, że dziś w trakcie swojego wystąpienia Ben Bernanke powtórzy to, co zrobił przed dwoma laty. Po komentarzach można odnieść wrażenie, że przynajmniej komentatorzy pogodzili się z myślą, że to wystąpienie nie będzie tak przełomowe, jak do niedawna przypuszczano. Nie zostaniemy poinformowani o tym, że jest przesądzone, że Fed rozpocznie kolejny program skupu aktywów. Tu nadal będzie niepewność. Najprawdopodobniej dzisiejsze wystąpienie będzie podobne do tych przed komisjami parlamentarnymi z być może nieco większą domieszką sugestii dotyczących stymulowania gospodarki, by treść przemowy odpowiadałaby choćby z części przesłaniu, jakie zawierał w sobie ostatnio opublikowany protokół z posiedzenia FOMC.

Konstatacja, że jednak dziś nie wydarzy się nic przełomowego, a konferencja w Jackson Hole nie będzie tak istotna, jak ta sprzed dwóch lat, sprawiła, że na rynku akcji pojawiło się zwątpienie. Już końcówka sesji na naszym rynku była słaba, choć w trakcie dnia dało się zauważyć oznaki stawania okoniem przez polski popyt. Indeks amerykańskie już nie pozostawiają wątpliwości. Rynek z każdym dniem coraz bardziej skłania się ku osłabieniu. Indeks przemysłowy Dow Jones wczoraj stracił na wartości ponad 100 pkt. Procentowa zmiana wyniosła -0,81 proc. Indeks S&P500 obniżył się o 0,78 proc., a Nasdaq o 1,05 proc. Spadkowiczom przewodził sektor technologiczny.

Jeszcze jak spaliśmy pojawił się pakiet danych z Japonii. Inflacja okazała się zgodna z oczekiwaniami, wydatki gospodarstw domowych wzrosły nieco szybciej niż się spodziewano, a produkcja przemysłowa spadła nieco wolniej. Większe znaczenie dla nas może mieć spadek sprzedaży detalicznej w Niemczech. Ogólnie jednak dane z punktu widzenia polskiego rynku traktujemy jako ciekawostkę - dziś liczy się tylko to, co wydarzy się o 16:00. Wprawdzie nadzieje się zmniejszyły, ale nie można wykluczyć, że coś ważnego jednak padnie. Zanim poznamy treść wystąpienia Bena Bernanke jeszcze przed południem poznamy dynamikę niemieckiej sprzedaży detalicznej i inflacji w strefie euro. Kwadrans przed 16:00 opublikowana zostanie wartość wskaźnika aktywności przemysłu w rejonie Chicago, a pięć minut przed 16:00 pojawi się wskaźnik nastrojów konsumentów. Wraz z rozpoczęciem wystąpienia Ben Bernanke poznamy dynamikę zamówień w przemyśle.