Gdyby pojawiły się nowe maksima sesji byłby to dobry punkt startu dla notowań w przyszłym tygodniu. Ogólnie nadal mamy do czynienia z nastawieniem negatywnym. Dzisiejsza sesja zniwelowała znaczną część ostatniego słabości, ale to za mało, by zmienić opinię o rynku. Do tego potrzeba byłoby nowych szczytów trendu wzrostowego, jaki trwa od końca maja. Do tego nam daleko.