W poniedziałek było blisko, ale podaży zabrakło determinacji. Teraz swoją szansę mają kupujący. Istnieje możliwość dalszej zwyżki. Nie chodzi więc tu tylko o odbicie od wsparcia, ale o faktyczny ruch w kierunku oporu, czyli górnego ograniczenia konsolidacji.
Samo dojście do oporu nie byłoby specjalnie zaskakujące, skoro trwa trend boczny, a więc takie wahania są w nim normą. Wydarzeniem byłaby za to próba pokonania tego oporu i takiego obrotu spraw nie można wykluczyć. Nie zapominajmy, że nadal możliwy jest scenariusz wybicia w górę i próby sforsowania oporu w postaci szczytu z ostatniego dnia sierpnia ubiegłego roku. Na wiele więcej już bym nie liczył, ale taka zwyżka jest w zasięgu obozu byków.
Dziś w podjęciu decyzji pomagać będą dane makro. Wczoraj było ich sporo, ale pomogły niewiele. Zmienność pozostała mała. Jest szansa, że dziś będzie lepiej. Poznamy dane o polskiej produkcji przemysłowej, a także dane o podaży na rynku nieruchomości w USA. Obie publikacje mają potencjał, by wpłynąć na ceny. Rynek nieruchomości ma się coraz lepiej, a więc o pozytywne zaskoczenie nie jest trudno. W przypadku polskiej produkcji oczekiwania są usytuowane dość nisko, gdyż oczekuje się spadku o 3,6 proc. w relacji rok do roku. Ewentualne pozytywne zaskoczenie, w szczególności w USA, byłoby wsparciem dla prób popytu.