Kto tu ma rację? Wszyscy. Zachowania polskiego rynku akcji sugeruje, że Zachód się zagalopował w pesymizmie. Być może. Pewnie polskim bykom podoba się, że indeks WIG20 nie spadł pod poziom 2300 pkt. Tylko, czy to wystarczy do tego, by ogłaszać koniec spadków? Zdania są podzielone, co przejawia się we wzroście LOP. Ja mimo wszystko uczulam, że średnioterminowo to nadal jest spadek i nastawienie negatywne.