Tym samym potwierdzone zostało aktualne nastawienie pozytywne. Taka sytuacja sprawia, że w tej chwili nie ma warunków do tego, by poszukiwać okazji do zmiany nastawienia na neutralne. Na razie cofnięcia cen są niewielkie. Nadal zmienność dzienna jest niska, a to może być wskazówką, że szczyt tej zwyżki jest ciągle przed nami.
O możliwości pojawienia się głębszego ruchu korekcyjnego świadczyć by mogło zejście cen pod poziom 2530 pkt, ale czy popyt na to pozwoli? Nadal na rynku obowiązuje zwątpienie we wzrost, a to raczej sprzyja zwyżce cen niż jej zatrzymaniu. Wzrost mógłby się zakończyć, gdyby doszło do kapitulacji niedźwiedzi. Na razie obóz podaży nie zamierza się cofać. Kolejne szczyty zwyżki wydają się nie być dla nich przekonujące.
Jedną z ostatnich ciekawszych wiadomości okołorynkowych roku 2012 była publikacja wskaźnika aktywności przemysłu w rejonie Chicago. O ile wartość wskaźnika była zbliżona do oczekiwań, to jednak zmiany poszczególnych subindeksów wysyłają sprzeczne sygnały. Wskaźnik wzrósł głównie za sprawą subindeksu nowych zamówień, co w sumie jest optymistyczne, ale na uwagę zasługuje również spadek subindeksu zatrudnienia. Tym bardziej że za tydzień pojawi się raport o stanie rynku pracy w USA. Subindeks zatrudnienia spadł z dobrego poziomu 55,2 pkt w listopadzie do 45,9 pkt w grudniu. Raport może więc być gorszy od oczekiwań.