Rynek uznał to za swoiste przekreślenie wcześniejszych sygnałów o możliwym rozpoczęciu ograniczania skali skupu aktywów. Czy słusznie? Moim zdaniem, nie.

Rozumienie środowej wypowiedzi szefa Fed sprowadza się do określenia, co jest najbliższą przyszłością oraz, co jest polityką ekspansywną. Czy najbliższe miesiące są najbliższą przyszłością? Owszem. Obecnie przypuszcza się, że pierwsze decyzje o ograniczeniu skupu aktywów zostaną podjęte tej jesieni - możliwe, że już we wrześniu. Poza tym, czy rozpoczęcie ograniczania skupu aktywów oznaczać będzie odejście od polityki ekspansywnej? Przecież nadal będzie prowadzony skup i będzie rosła suma bilansowa Fed. Wolniej, ale nadal kapitał będzie zasilał gospodarkę. Ben Bernanke nie powiedział niczego, co stałoby w sprzeczności z wcześniejszym przesłaniem.

Zastanawiające jest co innego. Rynkowi bardzo łatwo przyszło pozytywnie zareagować na ten impuls. Myślę, że warto o tym pamiętać, bo wydaje się to jedną z przesłanek sugerujących, że faza osłabienia notowań na rynku akcji powoli się kończy i przed nami faza poprawy wycen, wzrostu indeksów i cen kontraktów terminowych.