Mimo to liczba krótkich pozycji zajmowanych przez największe fundusze hedgingowe w kontraktach terminowych na ten surowiec zwiększyła się w ubiegłym tygodniu o ponad 13 tys. (+5,5 proc. ich liczby). Również pozostali inwestorzy instytucjonalni utrzymują w przeważającej większości krótkie pozycje. U podstaw takich decyzji leżą czynniki fundamentalne. Zwłaszcza doniesienia o rekordowych zbiorach kukurydzy – od USA przez Brazylię aż po Ukrainę. Zgodnie z prognozami w efekcie nadpodaży światowe zapasy mają wzrosnąć o 23 proc. Tylko w USA, będącym największym producentem kukurydzy na świecie, do poziomu najwyższego od 13 lat (+30 proc. r/r). Nic zatem dziwnego, że analitycy banku Goldman Sachs w raporcie z 6 sierpnia obniżyli poziom docelowy dla ceny kukurydzy do 4,25 USD. Nieco wcześniej prognozę do 4,40 USD za buszel zrewidował Rabobank International.
Perspektywy dla notowań na najbliższe trzy miesiące nie wyglądają więc obiecująco. Zapewne niewiele zmieni raport World Agricultural Supply and Demand Estimates Report amerykańskiego Departamentu Rolnictwa. Jego publikacja zaplanowana jest na 12 sierpnia, a sam dokument stanowi kluczowy materiał dla inwestorów z rynku towarów rolnych. Jeśli dotychczasowe doniesienia znajdą w nim potwierdzenie, ceny kontraktów na kukurydzę mogą do końca roku spaść o dalsze 10 proc.