W poniedziałek pojawi się już nowa seria kontraktów na ten indeks, a my analizujemy już zachowanie cen serii grudniowej. W poniedziałek będzie ważne wydarzenie. Zacznie być kwotowany indeks WIG30, który docelowo ma zastąpić WIG20.

Rynek akcji w Polsce znajduje się w zawieszeniu. Od góry od hossy odgradza nas szczyt z marca, a wcześniej szczyt z 26 sierpnia. Od dołu ograniczeniem zmian jest minimum z ostatniego tygodnia. Wahania indeksu WIG20 i kontraktów w takim ograniczeniu nie będą miały większego znaczenia. Znaczenia nabierze ruch, który doprowadzi do opuszczenia tej strefy. Będzie to ruch, który pozwoli na przyjęcie bardziej uzasadnionej opinii o rynku. W tej chwili obowiązuje nastawienie negatywne, ale ta przewaga podaży jest niewielka. Poziom szczytu z 26 sierpnia jest bardzo blisko, a więc opór pozostaje realny do sforsowania. Pytanie, czy pojawi się popyt, który tego spróbuje.

W przypadku zejścia cen kontraktów pod poziom minimum z ostatniego tygodnia będziemy mieli do czynienia z potwierdzeniem faktu odbicia wykresu od okolic oporu. Wtedy spadek miałby szansę zaprowadzić ceny w okolice 2100 pkt. Być może wydaje się to zbyt nisko, ale pamiętajmy, że cały czas poruszamy się w fazie nastawienia negatywnego, a to nastawienie niejako wymusza poszukiwania niższych wycen.