Wątpliwości, nie są jednak czynnikiem, który ma wpływ na ocenę rynku. Skoro ceny wzrosły, to należało zareagować.
Jakie są perspektywy naszego rynku? Póki trzymamy się nad 2520 pkt, nie jest źle. Byłaby bowiem szansa na zbliżenie się do tegorocznego maksimum. Gdy ceny spadną pod poziom 2520 pkt, także źle nie będzie, choć sytuacja nie byłaby już bezdyskusyjnie pozytywna. Wtedy cofnięcie mogłoby być czymś więcej niż ruchem korekty w ramach marszu do tegorocznego szczytu. Zejście pod minimum z ostatniego piątku zmieni nastawienie na neutralne. Zejście pod dołek z 9 października zmieni nastawienie na negatywne.
Podczas wczorajszej sesji pojawiły się opublikowane z opóźnieniem dane opisujące sytuację na amerykańskim rynku pracy. Liczba etatów we wrześniu wzrosła mniej, niż oczekiwano. Wprawdzie wyraźnie w górę zrewidowano dane za sierpień, to jednak publikacja została odebrana jako czynnik, który pozwala uznać, że w tym roku już decyzji o ograniczaniu skupu aktywów nie będzie. Nie będzie jej zapewne także na ostatnim posiedzeniu, któremu przewodniczyć będzie Ben Bernanke (koniec stycznia). Reakcją na takie dane było osłabienie dolara i wzrost indeksów rynków zachodnich. Co ciekawe, początkowo WIG20 nie brał udziału w tej ogólnoświatowej radości.