Autor, ekonomista z Uniwersytetu Cambridge, w bardzo przystępny sposób przedstawia historię wiedzy ekonomicznej oraz jej podstawy. Gorąco polecam ją gimbazie wypisującej na fejsie głupoty w stylu: „wolny handel i brak regulacji podstawą gospodarczego sukcesu". Polecam ją także wszystkim interesującym się kwestią tego, co sprawia, że jedne kraje stają się gospodarczymi potęgami, a inne niewydolnymi „państwami teoretycznymi". Mimo że krótki kurs historii gospodarczej świata zawarty w jednym z rozdziałów książki Ha-Joon Changa jest z oczywistych przyczyn dosyć powierzchowny, to pozwala lepiej zrozumieć, jak powstawały imperia. Za bardzo dobrą stronę tej książki uważam również przegląd głównych teorii ekonomicznych. Choć Ha-Joon Chang wyraźnie sympatyzuje z tzw. ekonomią rozwoju (opierającą się na starym merkantylizmie), to nie staje wyraźnie po stronie żadnej ze szkół. Radzi zaś czytelnikom, by sami budowali swój ekonomiczny światopogląd, korzystając z elementów wielu teorii.

Po jego książkę powinni sięgnąć również ludzie chcący sobie odświeżyć lub poszerzyć podstawy wiedzy ekonomicznej. Ta lektura ułatwia później rozumienie treści raportów ekonomistów czy pisanych nieprzystępnym językiem artykułów, które ukazują się w gazetach gorzej redagowanych niż „Parkiet". Książka jest napisana z wigorem i pełna anegdot. Możemy w niej znaleźć historyjkę o jedynym bezrobotnym w pewnym włoskim miasteczku, który dawał zatrudnienie urzędnikom z pośredniaka, czy też dowcip o sowieckiej matematyce. Nie nudzimy się podczas lektury. Książka uczy też nas, by nie wierzyć ślepo w to, co mówią utytułowani eksperci ekonomiczni z telewizji. Oni sami często nie mają pojęcia, o czym gadają.

Czekam, aż zostanie wydana w Polsce inna książka Ha-Joon Changa: „Źli Samarytanie. Mit wolnego handlu i tajna historia kapitalizmu".