Odczarować raport roczny

Raport roczny nie musi być nudnym dokumentem zawierającym wymagane dane spisane drobną czcionką. Wręcz przeciwnie – może to być świetna wizytówka firmy, przyciągająca nie tylko nowych inwestorów, ale także nowych kontrahentów i klientów.

Publikacja: 05.11.2015 05:00

Mirosław Kachniewski, prezes zarządu Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Mirosław Kachniewski, prezes zarządu Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych

Foto: Archiwum

Raport roczny spółki jest dokumentem dość podobnym do prospektu emisyjnego ze wszystkimi tego wadami i zaletami. Z jednej strony zawiera w jednym miejscu bardzo dużo informacji, które są niezwykle istotne przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Z drugiej strony jednak naturalną konsekwencją tej kompleksowości jest objętość – zbyt duża dla przeciętnego inwestora. Czy zatem raport roczny może być przyjazny dla odbiorcy?

Pierwszym i podstawowym problemem jest określenie adresata raportu rocznego – kto nim jest? Oczywiście nasuwa nam się z pozoru oczywista odpowiedź – inwestor. Ale jednak tylko z pozoru, gdyż odbiorców raportu rocznego jest dużo więcej i – wskutek przeregulowania rynku – mogą być oni nawet postrzegani jako ważniejsi niż inwestorzy. Dla części spółek (zwłaszcza tych o stabilnym akcjonariacie) głównym adresatem raportu rocznego może być np. nadzorca. Dla innych może być nim biegły rewident, który będzie ten raport badać i wydawać o nim opinię. Dla jeszcze innych odbiorcą może być prezes i jego ego. Oczywiście najwięcej spółek opracowuje raporty dla inwestorów, ale i tu sprawa jest dość złożona, bo inne będą oczekiwania inwestorów indywidualnych, inne – instytucjonalnych, a jeszcze inne – inwestorów zagranicznych.

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Intensywny tydzień
Komentarze
Powrót do równowagi
Komentarze
Argumentów coraz mniej
Komentarze
Bez paniki