Faktycznie, bank się na takie ruchy zdecydował, ale skala była dla większości rozczarowaniem. Obniżono po raz kolejny stopę depozytową do -0,3 proc. (wcześniej przewijały się opinie, że stopa ta może zostać obniżona do -0,4 proc.). Dodatkowo ogłoszono przedłużenie programu skupu aktywów do marca 2017 r. (wcześniej zakładano zakończenie programu we wrześniu 2016 r.). Przedłużenie programu to za mało dla uczestników rynków finansowych. Wielu analityków sugerowało, że EBC zdecyduje się na zwiększenie miesięcznej paczki zakupów z 60 mld do 80 mld euro. Tak się nie stało. W reakcji na te wieści euro zyskało na wartości względem dolara, a na rynkach akcji zanotowano przecenę.

Na naszym rynku trend spadkowy był kontynuowany. W części miało to związek z przeceną na rynkach akcji na świecie, ale też mieliśmy swoje argumenty. Mocno na wartości tracił PZU, gdy okazało się, że ubezpieczyciel będzie zobowiązany do uiszczenia nowego podatku. Mamy nowe minima trendu spadkowego. Trudno wyciągać inne wnioski niż te, że rynek może dalej spadać. Okolica 1850 pkt jest dość istotnym poziomem, gdzie teoretycznie mogłoby dojść do zatrzymania przeceny, ale będziemy się nad tym zastanawiać, gdy faktycznie do zatrzymania dojdzie. Opory są na razie wysoko, a tym samym wiele się musi wydarzyć, by doszło do pozytywnych sygnałów.