To cieszy, choć z punktu widzenia analizy technicznej jeszcze nie doszło do istotnych sygnałów. Trend pozostaje spadkowy.

Dziś wydarzeniem dnia będzie publikacja raportu o stanie rynku pracy w USA. Oczekiwania w porównaniu z poprzednimi wartościami są stonowane, ale ma to uzasadnienie. Zwykle wartości wzrostu liczby etatów w listopadzie i grudniu pozytywnie się wyróżniają, co nie zawsze później jest kontynuowane w styczniu. Warto zwrócić również uwagę na to, że o ile dane z listopada i grudnia były niezłe na tle odczytów z całego roku, o tyle nie wypadają już równie lśniąco na tle odczytów dokładnie sprzed roku. Pytanie, czy obecne tempo wzrostu liczby etatów to przejaw ograniczeń samego rynku pracy czy też słabszej koniunktury. Być może w odpowiedzi na to pytanie wspomogą nas piątkowe dane. Podtrzymanie tempa wzrostu liczby etatów w pobliżu 200 tys. będzie odczytane jako argument za tym, by nadal widzieć pozytywnie przyszłość amerykańskich pracowników. Poza liczbą etatów warto zwrócić także uwagę na dane o tempie wzrostu płacy godzinowej. Poprzednim razem odnotowano nieznaczne przyspieszenie wzrostu płac. Pogłębienie tej tendencji będzie nas przybliżało do okresu skupiania się na wartości inflacji, która może przy wyższych płacach mieć tendencję do przyspieszenia.