To poziom z pierwszej dekady kwietnia tego roku. Ostatni ruch ceny zanegował więc połowę tegorocznego wzrostu. Podobne spadki dotknęły także amerykańskiej ropy WTI. W minionym tygodniu negatywny wpływ na notowania tego surowca miał raport EIA, który po raz kolejny informował o wzroście zapasów i liczby odwiertów w Stanach Zjednoczonych (raport Baker-Hughesa). Wysokie stany zapasów obserwowane są także w przypadku produktów ropy naftowej, co źle wróży zapotrzebowaniu na ten surowiec w najbliższej przyszłości. Rynki z niepokojem przyglądają się też powodziom w Chinach, które obniżą aktywność gospodarczą. Morgan Stanley szacuje, że spadek popytu na ropę ze strony Chin może wynieść w lipcu i sierpniu 6 do 10 proc.
Powody do zadowolenia mieli natomiast inwestorzy na rynku gazu zimnego. Jego cena na giełdzie w Nowym Jorku wzrosła w ubiegłym tygodniu o 3,6 proc. Spowodował to najniższy od pięciu lat tygodniowy wzrost stanu zapasów, co kompletnie zaskoczyło rynek.
Na rynku miedzi działo się niewiele, jej cena nie zmieniła się w ciągu zeszłego tygodnia, oscylując nadal poniżej 5000 USD za tonę na giełdzie w Londynie. Aluminium zdrożało o 2 proc. przy niewielkiej początkowo aktywności rynku. Triumfy święciły za to metale szlachetne. Złoto zdrożało o 2,2 proc., platyna o ponad 6 proc., a srebro o 3,6 proc.