Wczoraj na rynku ropy naftowej zdecydowanie dominowała strona podażowa. Cena tego surowca w Stanach Zjednoczonych spadła o niemal 3%, kończąc sesję poniżej poziomu 44 USD za baryłkę. Presja sprzedających utrzymała się pomimo pojawienia się sprzyjających kupującym danych w USA.
Amerykański Departament Energii podał bowiem w swoim cotygodniowym raporcie, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA spadły o 559 tysięcy baryłek. Zniżka ta była zaskoczeniem, ponieważ oczekiwano wzrostu zapasów, zwłaszcza po ubiegłotygodniowym ich spadku, który był największy od 15 lat. Niemniej, stronie podażowej sprzyjały informacje dotyczące wzrostu zapasów benzyny i destylatów w ubiegłym tygodniu.
Dzisiaj rano notowania ropy naftowej WTI nadal znajdują się pod presją podaży. Cena tego surowca dotarła jednak obecnie do najbliższego istotnego wsparcia, w okolicach 43,00-43,20 USD za baryłkę. Ten poziom może powstrzymać ceny przed osuwaniem się w dół, przynajmniej w krótkoterminowej perspektywie.
Dynamiczny wzrost cen miedzi przed świętami w Chinach.
Strona popytowa na rynku miedzi radzi sobie w tym tygodniu wyjątkowo dobrze. Wczoraj cena tego metalu na amerykańskim rynku wzrosła o 2,4%, wybijając się ponad techniczny opór w okolicach 2,11 USD za funt i docierając do okolic 2,15 USD za funt. Ruch ten był największą dzienną zwyżką cen miedzi od trzech miesięcy.
Dynamiczny wzrost cen miedzi podczas środowej sesji był przede wszystkim rezultatem tzw. short covering, czyli masowego zamykania krótkich pozycji na rynku miedzi. Wielu inwestorów zdecydowało się na taki krok właśnie wczoraj ze względu na trwające dzisiaj i jutro święto w Chinach. Część z nich prawdopodobnie zasugerowała się lepszymi od oczekiwań danymi makro, które we wtorek i środę opublikowane zostały w Państwie Środka.