W Warszawie kolejną sesję z rzędu zdominowali sprzedający. Ich wzmożona aktywność sprawiła, że WIG20 nie miał większych szans na odbicie finiszując 0,8 proc. kreską. Słabość rodzimej giełdy korespondowała z kolorem czerwonym dominującym na niemal wszystkich pozostałych europejskich rynkach akcji, na których inwestorzy chętnie pozbywali się akcji realizując zyski z udanych poprzednich majowych sesji. Wśród inwestorów odżyły obawy związane z amerykańskim długiem w związku z forsowanymi przez Trumpa obniżkami podatków, co znalazło odzwierciedlenie w środowej wyprzedaży na Wall Street i wyższych rentownościach amerykańskich obligacji.
Czytaj więcej
Czwartek znów stał pod znakiem przeceny na GPW. Inwestorzy skupili się na wynikach takich spółek, jak Pepco, Orlen, Allegro, Cyfrowy Polsat czy też Tauronu.
Wyprzedaż akcji Pepco po wynikach
Na krajowym parkiecie sprzedający byli aktywni w segmencie największych spółek. Biorąc pod uwagę zasięg spadków negatywnie wyróżniały się akcje Pepco , które zniżkowały nawet w tempie ponad 10 proc. Inwestorów mocno rozczarowały opublikowane przed sesją wyniki. Kulą u nogi pozostaje sieć Poundland, w której wdrożono plan naprawczy, mający na celu poprawę wyników tej sieci w kolejnych okresach. Na celowniku sprzedających znalazły się papiery banków, ale na finiszu handlu wyraźnie zmniejszyły straty. Przecena nie oszczędziła za to walorów PGE, Allegro i CD Projektu, które w wyniku czwartkowej wyprzedaży pogłębiły korektę. Negatywnym nastrojom na rynku oparły się jedynie akcje Dino i CCC, kończąc sesję na niewielkich plusach. Straty po środowej wyprzedaży próbowało odrabiać PZU, ale na finiszu notowania spółki wróciły do punktu wyjścia.
Negatywne nastoje nie pozostały bez wpływu na notowania spółek z szerokiego rynku, gdzie zdecydowaną przewagę miały taniejące walory. Wśród najmocniej przecenionych były akcje spółki Gaming Factory, które zaledwie dzień wcześniej efektownie drożały w reakcji na dobre recenzje nowej gry studia „Japanese Drift Master”, która właśnie zadebiutowała na Steamie. W czwartek nastroje inwestorów były zupełnie inne – kurs zniżkował o prawie 15 proc.