W ostatnich dniach pięciolatki oferują ponad 3,50 proc. do wykupu i tym samym wyceniane są na poziomach najniższych, licząc od maja 2014 r. Rynek długu nadal ma jednak problemy z płynnością i gotowość banków do zawierania transakcji pozostawała mocno ograniczona. Szansą dla poszukujących rentowności może być zaplanowany na czwartek przetarg zamiany. W jego trakcie Ministerstwo Finansów zaoferuje zerokuponowe obligacje serii OK0724, stałokuponowe papiery serii PS1026 i DS1032 oraz zmiennokuponowe serie WZ1126 i WZ1131. Te ostatnie już od czwartku będą wypłacać kupon ustalony na poziomie 2,02 proc. Rynkowe oczekiwania na kolejne podwyżki stóp procentowych utrzymują się na wysokich poziomach i po południu sześciomiesięczne kontrakty FRA wyceniały, że za pół roku ten kupon może być wyższy o kolejne 1,70 proc. Taki obraz utrwalił się po sygnałach płynących ostatnio z banku centralnego wskazujących na jego rosnącą determinację w walce z inflacją. Wśród elementów, które zaczęły budzić niepokój NBP, znalazł się również kurs walutowy. Jak stwierdził w środowym wywiadzie Adam Glapiński, dalsze osłabienie złotego nie byłoby spójne z polityką pieniężną prowadzoną przez NBP. Silniejszemu złotemu kibicuje też Mateusz Morawiecki. Krajowa waluta zareagowała pozytywnie na taki ton, zyskując w środę w relacji do euro kolejne 0,50 proc.