Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 29.04.2024 16:18 Publikacja: 08.08.2023 21:00
Foto: Damian Lemański
Na koniec czerwca liczba placówek i firm gastronomicznych wzrosła w porównaniu z końcem 2022 r. 1,8 proc., do 93,4 tys. – wynika z najnowszych danych wywiadowni Dun & Bradstreet.
Oznacza to, że w pierwszych sześciu miesiącach br. w Polsce w porównaniu z końcem 2022 roku przybyło 1,7 tys. nowych punktów gastronomicznych. Najwięcej w branży restauracyjnej, gdzie liczba nowych podmiotów wzrosła o blisko 1 tys. – W ujęciu procentowym najszybciej rozwija się rynek ruchomych placówek gastronomicznych. Tylko w pierwszych sześciu miesiącach o nieco ponad 400 wzrosła liczba tego rodzaju punktów, w tym przede wszystkim food tracków – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet Poland. – Jeśli trend utrzyma się w kolejnych sześciu miesiącach, to w 2023 roku, podobnie jak w 2022 i 2021, rynek restauracji mierzony liczbą podmiotów na rynku wzrośnie o ok. 3,5 proc. – dodaje.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dom Maklerski BOŚ rozesłał dziś do mediów raporty o CCC i LPP z nowymi wycenami akcji spółek. Są wyższe niż dotychczasowe waluacje biura.
Analitycy Domu Maklerskiego BOŚ podwyższyli cenę docelową akcji Forte do 21,10 zł wydając zalecenie „trzymaj".
Akcjonariusze posiadający w sumie 94,05 proc. akcji spółki OEX porozumieli się. Chcą aby firma opuściła giełdowy parkiet. Wiadomo jak ma się to stać. Kurs w górę
Analitycy Trigon DM podnieśli cenę docelową akcji internetowego dystrybutora rowerów i akcesoriów rowerowych do 23 zł z 18,50 zł poprzednio, utrzymując zalecenie „kupuj”.
Wraz z początkiem 2025 r. wejdą w życie nowe obowiązki dotyczące zapewnienia odpowiedniej liczby miejsc do ładowania samochodów elektrycznych.
Po latach wzrostu udział szarej strefy w polskiej gospodarce zmaleje w 2024 r. do 18,5 proc. PKB.
Grupa Eurocash poinformowała o zwolnieniach. Chce zachować rentowność.
Branże mocno nastawione na sezonową sprzedaż, jak gastronomia czy sprzedawcy lodów lub piwa, już toną w długach
Od wielu miesięcy nastroje w branży dołują, a choć lato było zawsze okazją do doskonałego zarobku to nie w tym roku.
Polacy oszczędzają choćby na jedzeniu poza domem. I to coraz bardziej. W efekcie nawet czołowe sieci mają w tym roku mniej klientów, McDonald’s nawet o ponad 20 proc.
Sektor gastronomiczny może znaleźć się pod dużą presją, wielu Polaków musi ograniczać wydatki w związku z szalejącym wzrostem cen. To wyzwanie także dla dostawców alkoholi. Na wygranej pozycji stoją fast foody.
Z danych firmy Stava, obsługującej dostawy posiłków dla restauracji, wynika, że w tym roku średnia wartość zamówienia z dowozem wynosi już w październiku 63,7 zł, co oznacza wzrost rok do roku o 10,2 proc., a w porównaniu z 2019 r. – 21,3 proc.
Alembik Polska należący do Janusza Palikota rozpocznie 30 września emisję crowdinwestycyjną na platformie Crowdway.
Rząd zdejmuje wiele restrykcji z sektora, co nie znaczy, że wszystkie punkty zaczną ponownie działać. Część na rynek już nie wróci.
Od 18 maja zgodnie z zapowiedziami ruszają salony fryzjerskie i kosmetyczne. Częściowo także gastronomia.
Niejawność i nieprzejrzystość finansów publicznych, wyższe wydatki i niegospodarność, wprowadzenie 22 nowych podatków, dług publiczny na ścieżce do przekroczenia 60 proc. PKB – to główne problemy zdiagnozowane przez Ministerstwo Finansów.
Dom Maklerski BOŚ rozesłał dziś do mediów raporty o CCC i LPP z nowymi wycenami akcji spółek. Są wyższe niż dotychczasowe waluacje biura.
Giełdowa spółka zamierza zająć silną pozycję w Polsce dzięki współpracy z irlandzką Peninsulą. To globalny gracz na rynku paliw żeglugowych posiadający 18 biur na całym świecie.
Analitycy Domu Maklerskiego BOŚ podwyższyli cenę docelową akcji Forte do 21,10 zł wydając zalecenie „trzymaj".
Akcjonariusze posiadający w sumie 94,05 proc. akcji spółki OEX porozumieli się. Chcą aby firma opuściła giełdowy parkiet. Wiadomo jak ma się to stać. Kurs w górę
Mateusz Świtalski swoje przemyślenia dotyczące 2023 r. i perspektyw na 2024 r. ujął w zaledwie czterech zdaniach.
Na czele spółki stanął Andrzej Dawidowski, który już wcześniej pełnił w niej kierownicze stanowiska. Jednym z głównych jego celów będzie wyprowadzanie firmy na prostą.
Końcówka minionego tygodnia przyniosła odbicie na rynku akcyjnym, które jest kontynuowane i na początku nowego. Było ono spowodowane dobrymi wynikami Alphabetu oraz Microsoftu, które przebiły oczekiwania i zostały świetnie odebrane przez inwestorów na Wall Street.
„Crime Scene Cleaner”, „30 Days on Ship” czy „Trans Syberian Railway Simulator” to przykłady gier, które mogą mieć istotny wpływ na wyniki giełdowej grupy.
Japońska waluta wyraźnie traciła w piątek po tym, jak rynek uznał, że działania decydentów są mało skuteczne, a przekaz po posiedzeniu Banku Japonii wybrzmiał "gołębio". Ruch ten był kontynuowany w poniedziałek nad ranem - para USDJPY sięgnęła okolic 160,19, po czym doszło do gwałtownego odbicia japońskiej waluty i przed godz. 10:00 byliśmy już poniżej 155,00. Tradycyjnie decydenci nabrali wody w usta, ale ruch ten miał znamiona interwencji. Czy skutecznej, czas pokaże.
Mimo sprzyjających nastrojów na największych europejskich giełdach inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie nie są zbyt chętni do zakupów.
Po zeszłotygodniowych wahaniach notowania złotego ustabilizowały się, co przekłada się na niewielkie zmiany kursów najważniejszych walut.
Premiera gry „Survive” w 2025 roku jest istotnie zagrożona - podało studio. Inwestorzy wyprzedają akcje.
Nie da się ukryć, że w ostatnich dniach kwietnia, na początku nowego tygodnia zdecydowanie najciekawszą kwestią jest potężnie umacniający się jen. Ze względu na to, że nie ma do tego żadnych przesłanek, najbardziej prawdopodobnym powodem jest przeprowadzenie interwencji walutowej. Ministerstwo Finansów Japonii nie komentuje jednak tej sprawy, choć brak wcześniejszej słownej interwencji, czyli skala samego ruchu przemawia za rozpoczęciem sztucznego wsparcia jena.
Jen zaczyna zyskiwać od początku tygodnia po minikrachu z zeszłego tygodnia, który sprowadził jena do najsłabszego poziomu w stosunku do dolara od 34 lat.
Wprawdzie w piątek wszystkie główne indeksy w Warszawie świeciły na zielono, a WIG20 zyskał 1,3 proc., jednak gdy spojrzymy na rezultaty tygodniowe już nie jest tak przyjemnie, atak WIG20 na 2500 pkt znów był tylko atakiem.
W zakończonym tygodniu globalne rynki akcji operowały w trudnym położeniu. Mieszanka problematycznych dla akcji danych makro i nerwowych reakcji rynku na wyniki spółek połączyła się z wzrostem rentowności długu.
Giełdowe spółki jeszcze sporo muszą zrobić, aby emitowane przez nie gazy cieplarniane przestały w sposób istotny oddziaływać na klimat i środowisko. Dopracowania wymaga także ich polityka informacyjna.
Porzekadło sugerujące pozbywanie się akcji w maju i pozostawanie przez kilka miesięcy poza rynkiem wywodzi się oczywiście z rynków rozwiniętych, które mają znacznie dłuższą historię niż nasza giełda. Istnieje tam wyraźna różnica między stopami zwrotu osiąganymi w miesiącach letnich i jesiennych a stopami w miesiącach zimowo-wiosennych.
Deweloperzy mieszkaniowi przeżywają boom, mogą poprawić marże. Ich obligacje mają całkiem korzystny stosunek zysku do ryzyka. Łukasz Rozbicki
Obecna hossa może być krótsza od tych w przeszłości ze względu na po raz pierwszy ustanowione historyczne rekordy tuż przed halvingiem.
Okres od maja do października nie musi oznaczać strat dla posiadaczy akcji. Nie jest jednak tak udany pod względem stóp zwrotu, jak miesiące zimowo-wiosenne.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas