Na koniec czerwca liczba placówek i firm gastronomicznych wzrosła w porównaniu z końcem 2022 r. 1,8 proc., do 93,4 tys. – wynika z najnowszych danych wywiadowni Dun & Bradstreet.

Oznacza to, że w pierwszych sześciu miesiącach br. w Polsce w porównaniu z końcem 2022 roku przybyło 1,7 tys. nowych punktów gastronomicznych. Najwięcej w branży restauracyjnej, gdzie liczba nowych podmiotów wzrosła o blisko 1 tys. – W ujęciu procentowym najszybciej rozwija się rynek ruchomych placówek gastronomicznych. Tylko w pierwszych sześciu miesiącach o nieco ponad 400 wzrosła liczba tego rodzaju punktów, w tym przede wszystkim food tracków – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet Poland. – Jeśli trend utrzyma się w kolejnych sześciu miesiącach, to w 2023 roku, podobnie jak w 2022 i 2021, rynek restauracji mierzony liczbą podmiotów na rynku wzrośnie o ok. 3,5 proc. – dodaje.

– Mamy za sobą kolejny dobry miesiąc, wzrosty te generujemy mimo mniejszej sieci niż rok wcześniej i to aż o 9 proc. – mówi Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska. – Rok temu w ciepłych miesiącach mieliśmy do czynienia z wysoką sprzedażą, bo nie był to już okres naznaczony pandemią, zatem baza jest dość wysoka, tym bardziej wygenerowane wzrosty oceniamy pozytywnie – dodaje. Firma tylko na ten rok zaplanowała otwarcia dziesięciu lokali, a docelowo zakłada odbudowę liczby zarządzanych restauracji do poziomu sprzed pandemii. Rozwój ten zamierzamy realizować w modelu franczyzowym, dzięki czemu wydatki inwestycyjne nie będą dociążać wyników.

W pierwszych sześciu miesiącach Polacy zawiesili działalność 1,8 tys. punktów gastronomicznych. – W całym 2022 roku – 6,5 tys. Co oznacza, że w przypadku utrzymania trendu liczba zawieszonych działalności w porównaniu z końcem grudnia 2022 roku będzie mniejsza o połowę i powróci sytuacja sprzed pandemii.