Nie będzie to jednak miało bezpośredniego przełożenia na finanse spółki. Dlaczego? – Nadal następuje znaczne zmniejszanie się ruchu biznesowego, co powoduje, że nasze przychody spadają nawet wtedy, kiedy udaje nam się obsłużyć zbliżoną liczbę pasażerów – powiedział Kozłowski. – Klienci biznesowi rezygnują z lotów lub przesiedli się do klasy ekonomicznej – wyjaśnił. Nie chciał jednak powiedzieć, jakich wyników można spodziewać się w pierwszym półroczu.