Zdaniem Dariusza Plesiaka, prezesa Prima Mody, jeśli wysokie obroty w salonach utrzymają się przez cały bieżący miesiąc i przynajmniej część listopada, to jest duża szansa na odrobienie strat poniesionych w pierwszych sześciu miesiącach roku. – Wciąż naszym celem jest wyjście w skali całego roku na zero lub nawet niewielki plus – mówi szef Prima Mody.
Plesiak przyznaje, że dla branży obuwniczej październik jest jednym z najważniejszych miesięcy w roku. W ofercie dominują już buty jesienno-zimowe, które mają jednostkowo wyższe ceny niż obuwie z kolekcji wiosenno-letniej. To zapewnia firmie uzyskanie wyższej marży brutto na sprzedaży. Jednocześnie jest to okres, kiedy artykuły są sprzedawane jeszcze po tzw. pierwszych cenach (bez obniżek mających zachęcić klientów do zakupu), zapewniając spółce najlepszy zarobek.
W I półroczu tego roku wrocławska firma miała blisko 2,5 mln zł straty, przy obrotach na poziomie 17,2 mln zł. Plesiak nie ujawnia, jak zakończył się III kwartał, twierdząc, że wyniki nie zostały jeszcze podliczone.