Firma ta pracuje nad dwoma lekami przeciw nowotworom. Na rynek może je wprowadzić około 2012–2013 roku. Na jesieni chciała z emisji prywatnej pozyskać do 15 mln zł.

– Na razie nie udało się przeprowadzić oferty prywatnej, ponieważ jeszcze nie przekształciliśmy firmy w spółkę akcyjną. Procedury nieco się przeciągnęły, ale do końca miesiąca powinniśmy załatwić wszystkie formalności – mówi Maciej Wieczorek, prezes Mabiona. Jego zdaniem, emisja akcji powinna w takim razie dojść do skutku przed końcem tego roku, a wejście na rynek alternatywny możliwe będzie raczej już w 2010 r.

Ponieważ dotychczasowymi udziałowcami firmy są cztery spółki z sektora farmaceutycznego nie ma ona problemów z finansowaniem. – Przesunięcie oferty w czasie nie wpłynie w żaden sposób na tempo prac nad preparatami – zaznacza prezes Wieczorek.

Do tej pory udziałowcy Mabiona zainwestowali w spółkę około 20 mln USD. Ta kwota została uzupełniona o dotacje z resortu nauki. Pieniądze te pozwoliły na zrealizowanie ponad 40 proc. prac badawczych potrzebnych do wprowadzenia leków na rynek. Na podstawie tych danych Wieczorek szacuje, że wartość prowadzonej przez niego firmy wynosi około 100 mln zł.

Mabion i reprezentujący spółkę dom maklerski Mercurius kierują ofertę zarówno do inwestorów indywidualnych, jak i instytucji. Głównym kryterium jest zaangażowanie co najmniej 50 tys. euro (około 210 tys. zł). Niechętnie spoglądają na inwestorów branżowych.