Przychody producenta tekstylnych wyrobów medycznych powinny w tym roku wzrosnąć w tempie co najmniej dziesięcioprocentowym – zapewnia prezes spółki Pani Teresa Medica, Dariusz Nikołajuk. Powinny więc przekroczyć 16,7 mln zł. Rok temu sprzedaż sięgnęła 15,2 mln zł. Nie wiadomo, czy uda się powtórzyć ubiegłoroczną dynamikę przychodów. Wtedy obroty wzrosły o blisko 17 proc.
Początkowe sześć miesięcy 2009 r. nie były dla Pani Teresy rewelacyjne pod względem sprzedaży – pozostała ona na poziomie z pierwszej połowy 2008 r. Sytuacja poprawiła się w III kwartale i ten trend ma się utrzymać w obecnym. – Jestem pewien, że ostatnie trzy miesiące będą dla nas najlepsze w całym roku – mówi Nikołajuk.
[srodtytul]Do Rosji już w tym roku?[/srodtytul]
W 2010 r. motorem wzrostu ma być eksport. – Przewiduję, że będzie stanowił około 15 proc. naszej sprzedaży, wobec 5 proc. w roku ubiegłym – mówi Nikołajuk. Prezes nie wyklucza, że jeszcze w tym roku uda się już wysłać pierwsze zamówienia do Rosji. – To dla nas nowy rynek. Pod koniec października otrzymamy certyfikaty od tamtejszego Sanepidu, co umożliwi rozpoczęcie sprzedaży – zapewnia prezes. W Rosji działa już reprezentant spółki, który nie czekając na pozytywne rozstrzygnięcia administracyjne, stara się kompletować zamówienia.
Zarząd Pani Teresy duże nadzieje wiąże też z rynkiem słowackim. Giełdowa spółka rozpoczęła tam współpracę z lokalnym dystrybutorem zaledwie miesiąc temu, ale jest bardzo zadowolona z zamówień. Do tego partner może wprowadzać produkty Pani Teresy także na rynek czeski.