Nie zrealizujemy prognozy zysku netto. Przekroczymy jednak planowaną sprzedaż. Nowe prognozy na ten rok i szacunki na przyszły rok opublikujemy być może jeszcze w tym tygodniu – informuje Arkadiusz Rzepa, prezes wrocławskiego Anti, firmy specjalizującej się w usługach związanych z małą architekturą.

Zarząd prognozował wypracowanie w tym roku 2,4 mln zł zysku netto i 30 mln zł sprzedaży. Po trzech kwartałach spółka miała 24,7 mln zł sprzedaży. Strata z działalności operacyjnej wyniosła 213 tys. zł, a strata netto sięgnęła 542 tys. zł

Co zaszkodziło wynikom? – Organizacyjnie nie byliśmy przygotowani na rozliczanie tak dużej ilości kontraktów. Straty spowodował brak monitoringu kosztów na realizacjach. Kontrakty, które zawieramy, są rentowne, tylko należy solidnie kontrolować koszty – tłumaczy Arkadiusz Rzepa. Zapewnienie odpowiedniego kontrolingu jest priorytetem zarządu. Spółka jest obecnie na etapie wyboru dostawcy oprogramowania systemu pomocniczego. Ma być wdrożony w grudniu.

Zarząd zapewnia, że w czwartym kwartale Anti skupi się na odrobieniu straty netto, by 2009 rok zakończyć zyskiem. Portfel zleceń spółki na ten rok ma wartość około 34 mln zł, a na 2010 rok już 32 mln zł. Prezes wskazuje jednak, że przyszły rok będzie dla spółki trudny. – Musimy pokazać dynamikę wzrostu wyników, by udowodnić akcjonariuszom, że warto inwestować w spółkę – twierdzi Rzepa. Liczy, że sprzedaż Anti w 2010 roku wyniesie około 50 mln zł.

Ponieważ w tym roku zarząd skupił się na usprawnieniu organizacji firmy, zapowiadane plany akwizycyjne zostały przełożone na przyszły rok. Anti chce przejąć spółkę świadczącą podobne usługi oraz kupić zakład kamieniarski. Spółka planuje też otworzyć oddziały regionalne w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu, Krakowie i na Śląsku. W grudniowej ofercie Anti walory sprzedawała po 3,6 zł. Wczoraj za akcje wrocławskiej spółki płacono 4,7 zł po 1,7 proc. spadku.