– Ale tragedii nie będzie, bo październik pod względem sprzedaży był bardzo dobry. Wtedy firmy handlowały przy wysokich marżach, osiągając dzięki temu wysokie zyski, które teraz zrekompensują słabszy listopad. Przez zdecydowane pogorszenie popytu na odzież i obuwie część możliwego zarobku spółkom z pewnością jednak ucieknie – uważa Magdalena Zabieglik z Erste Group.

Firmom handlującym odzieżą i butami zdecydowanie nie służy ostatnie ocieplenie. Temperatury w ciągu dnia sięgają nawet ponad 10 stopni, co zniechęca do kupowania zimowych produktów. Szefowie giełdowych przedsiębiorstw przyznają, że w ostatnim czasie, z tego powodu, znacznie spadła liczba klientów odwiedzających galerie i ich sklepy. Na razie nie chcą jednak podsumowywać sprzedaży w listopadzie. Starają się ratować sytuację, podkreślając, że ten miesiąc nie jest tak ważny pod względem sprzedaży, jak choćby październik. Wtedy artykuły, ze względu na wprowadzenie nowej kolekcji, były sprzedawane przy najwyższych marżach.

– W tym roku listopad będzie prawdopodobnie trochę słabszy niż zazwyczaj. Ten miesiąc charakteryzuje się jednak niższymi obrotami, a także nieznacznie niższymi marżami niż październik – podkreśla Bogusz Kruszyński, wiceprezes Redanu. – Wolałbym, żeby sprzedaż była lepsza, ale tragedii nie ma – podkreśla Krzysztof Grabowski, prezes Próchnika. Jego zdaniem, choć słabiej sprzedają się płaszcze i kurtki, to tego zjawiska nie widać już w przypadku garniturów, koszul czy innych akcesoriów.

Z kolei Piotr Nowjalis, wiceprezes obuwniczego NG2, przyznaje, że brakuje silnego impulsu pogodowego w postaci znacznego ochłodzenia oraz opadów śniegu, które pobudziłyby sprzedaż. – Nie obawiamy się jednak o wyniki za czwarty kwartał, bo mieliśmy bardzo dobry październik – dodaje. Jego zdaniem, całoroczny zysk netto NG2 powinien zmieścić się we wcześniej deklarowanym przedziale 90–100 mln zł.

Firmy czekają teraz na wzrost wydatków Polaków w okresie przedświątecznym i większą sprzedaż. – W naszych sklepach nie widać jeszcze wzmożonych zakupów – przyznaje Kruszyński.