To odpowiedź na najnowszą ofertę Poczty Polskiej. Usługa narodowego operatora „Przesyłka Aglomeracja” skierowana jest do klientów, którzy wysyłają dziennie powyżej 5 tysięcy listów (lub powyżej 3,6 mln rocznie) do dużych miast liczących ponad 20 tysięcy mieszkańców. Z początkiem roku przestały obowiązywać wszystkie dotychczasowe rabaty dla firm, za to Poczta wprowadziła dla nich nowy cennik. Zamiast 1,55 zł za list do 50 gram, duzi mogą wysyłać je za 1,40 zł. Dodatkowo firmy mogą liczyć na upusty nawet do 29 proc.
Zdaniem Leszka Żebrowskiego, prezesa Polskiej Grupy Pocztowej, najnowsza usługa Poczty to uderzenie w prywatnych operatorów, a proponowane ceny są dumpingowe. Żebrowski chce zawiadomić Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej. Pisma do obu instytucji planuje też wysłać Rafał Brzoska, prezes grupy Integer.pl. – Ta usługa ma nas osłabić, bo skierowana jest do firm, które w 89 procentach obsługuje właśnie InPost – mówi.
Ale InPost szykuje kontratak. W ciągu dwóch miesięcy firma zaproponuje klientom większy zasięg swojego działania. – Nasi klienci nie odejdą do Poczty, bo po pierwsze stracili rabaty na wsiach, a po drugie zdają sobie sprawę, że obecna oferta Poczty jest tymczasowa. Za jakiś czas Poczta znów zacznie podwyższać ceny – mówi Brzoska. Jak twierdzi, mimo obniżek najlepsza cena z oferty Poczty i tak jest o około 10 proc. wyższa od stawki InPostu.