Zarząd spodziewa się, że najpóźniej do końca tego roku mleczarnia osiągnie pełne zdolności produkcyjne. – To zależy głównie od kontraktów, jakie podpisujemy z odbiorcami zachodnioeuropejskimi. W wariancie optymistycznym przewidujemy, że uda nam się osiągnąć pełne moce do połowy roku. W wariancie ostrożnym zakładamy, że może się to stać do końca 2010 r. – zapowiada Giorgio Pezzolato, wiceprezes North Coast.

Giełdowa spółka zakończyła inwestycje (w sumie na około 12 mln euro) w Latterii Tinis na początku tego roku. Docelowo mleczarnia ma przynosić około 50 procent obrotów całej grupy. – Nie planujemy nowych, istotnych inwestycji w roku bieżącym – mówi wiceprezes.

Narastająco, po trzech kwartałach 2009 r., grupa miała 86,6 mln zł przychodów, 3 mln zł zysku operacyjnego i 0,6 mln zł czystego zarobku. – Nasze plany na 2010 r. są optymistyczne, powinniśmy zwiększyć zarówno obroty, jak i zysk – zapowiada Pezzolato.

Na przyszłe wyniki grupy wpływ może mieć sprzedaż nieruchomości w Krakowie. – Prowadzimy rozmowy w tej sprawie. Ostatnio sytuacja na rynku deweloperskim się poprawiła. Kamienica zostanie sprzedana, jeśli wynegocjujemy odpowiednią kwotę – mówi Pezzolato. Dodaje, że spółka zainwestowała pieniądze w zakup nieruchomości, jak również w jej remont. – Oczekujemy, że co najmniej je odzyskamy w wyniku sprzedaży – mówi wiceprezes. North Coast ponad dwa lata temu kupił za 7,9 mln zł spółkę Habitat Investments. Dzięki temu stał się właścicielem budynków zlokalizowanych przy ul. Szpitalnej w Krakowie.