Wojas ma zakończyć ten rok na plusie, a rentowność netto powinna być na poziomie około 4–5 proc. (miniony rok grupa zakończyła 750 tys. zł na minusie). Wiesław Wojas, szef podhalańskiego przedsiębiorstwa, zastrzega jednak, że nie są to oficjalne prognozy. Te zamierza opublikować, ale dopiero mniej więcej w połowie roku.

– Realizowany rozwój organiczny zacznie przynosić efekty – uważa Wojas. Prezes szczególnie liczy na poprawę sprzedaży w otwartych w zeszłym roku łącznie 35 salonach, które teraz osiągną pełną funkcjonalność (na koniec 2009 r. firmowa sieć liczyła 102 placówki, z czego 94 w Polsce i osiem na Słowacji).

W tym roku planowane jest uruchomienie w naszym kraju około 20 sklepów. U naszych południowych sąsiadów liczba placówek powinna wzrosnąć do dziesięciu, osiągając tym samym wielkość docelową na tym rynku. Tegoroczne inwestycje w rozbudowę sieci są szacowane na około 2 mln zł (5,5 mln zł w 2009 r.). Pieniądze na ten cel mają pochodzić ze środków własnych przedsiębiorstwa.

W sierpniu ma się zakończyć również rozbudowa zakładu, dzięki czemu zostanie wdrożona nowa technologia montażu obuwia (tzw. system wtryskowy). Powstanie też zaplecze badawczo-laboratoryjne. Inwestycja, która ma wynieść około 25 mln zł, w połowie powinna zostać sfinansowana ze środków unijnych.

Nowotarska firma skorzysta w tym roku na umocnieniu złotówki, dzięki czemu obniżą się koszty najmu powierzchni w galeriach handlowych (są rozliczane w euro). To właśnie gwałtowne osłabienie złotówki w stosunku do euro na początku zeszłego roku spowodowało uzyskanie w I kwartale 2009 r. ponad 2 mln zł straty netto. Kolejne kwartały minionego roku były już na plusie (w ostatnich trzech miesiącach zysk netto wyniósł 1,1 mln zł), ale nie zdołano jednak w pełni odrobić strat z początku roku.