– Mamy duże przyrosty sprzedaży. Może to być skutek osłabienia złotego, które sprawia, że nasze towary w magazynie tanieją – mówi Dariusz Mazur, prezes Atlanty. Nie ujawnia, jakich marż spodziewa się w II kwartale. Przed rokiem grupa miała 28,5 mln zł obrotów i 1,4 mln zł straty netto.

Szef Atlanty zapowiada, że na razie koncentruje się ona na rozwoju organicznym. – Nie rozmawiamy o przejęciach ani z Bakallandem, ani z Helio – twierdzi, dementując jakoby jego zarząd planował fuzję z którymś z giełdowych konkurentów.

Tymczasem kurs akcji Atlanty w ostatnim miesiącu mocno się wahał – na przykład 26 maja akcje zdrożały o prawie 30 proc. Jednak mimo tych zwyżek od początku ubiegłego miesiąca notowania poszły w dół o ok. 25 proc. Szef Atlanty podkreśla, że zarząd nie publikował w ostatnim czasie żadnych istotnych komunikatów.

Mazur jest największym akcjonariuszem Atlanty. Kontroluje 58,8 proc. kapitału. Czy będzie zwiększał zaangażowanie? – Chciałbym to robić – odpowiada. Zaznacza jednak, że granicą jest 66-proc. próg.