Pierwotnie decyzja miała zostać podjęta do 15 maja. Sprawa się przeciąga. Jednak zarząd podkreśla, że piłka wciąż jest w grze.

- Dostaliśmy już odpowiedź od drugiej strony i w przyszłym tygodniu wyślemy naszą. Szansę, że do transakcji dojdzie, oceniam na 50 proc. Najważniejszym pytaniem nie jest, czy możemy tę transakcję sfinalizować - tylko czy chcemy. Zależy nam, aby warunki były dla Jago korzystne - mówi Krzysztof Niebrzydowski z zarządu Jago. Dodaje, że w ciągu kilkunastu dni sprawa powinna się już ostatecznie rozstrzygnąć.

Chodzi o trzy litewski spółki, działające w branży logistyki żywności mrożonej. Ich łączne obroty wynoszą około 30 milionów złotych, a wyniki finansowe oscylują wokół zera.