Już rozmawialiśmy z Bać-Polem kilka lat temu o współpracy kapitałowej. Nie wykluczam powrotu do rozmów – mówi Artur Kawa, szef Emperii Holding.
Bać-Pol to, podobnie jak Emperia, dystrybutor wyrobów FMCG (dobra szybkozbywalne). W 2009 r. miał 10,5 mln zł zysku netto i ok. 750 mln zł przychodów. Planował wejście na giełdę. Ale kilka dni temu walne zgromadzenie zdecydowało, że debiutu nie będzie.
[srodtytul]Korzyści, ale nie tylko[/srodtytul]
Przejęcie Bać-Polu może być trudnym zadaniem. – W ubiegłym roku Bomi próbowało przejąć Bać-Pol i mu się to nie udało – mówi Adam Kaptur z Millennium DM. Dodaje, że taka transakcja dla Emperii oznaczałaby zwiększenie obrotów o co najmniej kilkanaście proc. – Wydaje się, że firmę byłoby stać na ten zakup – mówi.
Z kolei Jakub Viscardi, analityk DM IDMSA, zwraca uwagę, że sieci Bać-Polu i Emperii w dużej mierze się pokrywają. – Ewentualny zakup można by interpretować jako przejęcie bezpośredniego konkurenta. Prawdopodobnie znaczna część sprzedaży Bać-Polu zostałaby przejęta przez Emperię, natomiast część mogłaby zostać zagospodarowana przez innych dystrybutorów – mówi. Jego zdaniem Emperia może być bardziej zainteresowana przejęciem firm mających silną pozycję w innych regionach kraju.