Na otwarciu dzisiejszej sesji akcje Monnari zdrożały o 2 proc. Potem kurs zaczął piąć się w górę. W południe rósł o 13 proc., a akcje kosztowały 2,13 zł. Właściciela zmieniło już ponad 0,4 mln sztuk. To około 7 proc. wszystkich, będących w wolnym obrocie.
Zwyżka kursu może być reakcją na artykuł w weekendowym ”Pulsie Biznesu”, który donosi, że sąd ustalił termin zgromadzenia wierzycieli odzieżowej spółki na 29 września.
Jej losy ważą się od stycznia tego roku. Wtedy sąd zgodził się na zmianę formy upadłości z likwidacyjnej na dającą możliwość zawarcia układu. Czy 29 września wierzyciele zaakceptują ten plan? – Jestem dobrej myśli – powiedział dziś „Parkietowi” Mirosław Misztal, prezes Monnari.
Monnari jest winne swoim wierzycielom około 140 mln zł. – Więcej niż połowa dotyczy banków – mówi prezes.
Plan układu przewiduje redukcję zadłużenia o około 65 proc. Prawdopodobnie nie będzie to jednak dotyczyło wszystkich grup wierzycieli. – Na oddzielnych warunkach będziemy rozliczać się z każdym z banków. Będzie to zależało m.in. od wysokości zabezpieczeń – mówi szef spółki. Potwierdza, że propozycje układowe zakładają też plan konwersji długów na akcje.