Do skle­pów tra­fią za kil­ka ty­go­dni. – Mu­si to być do­sto­so­wa­ne do har­mo­no­gra­mu wpro­wa­dze­nia do sprze­da­ży ko­lek­cji wio­sen­nej – tłu­ma­czy.

Do part­ne­rów han­dlo­wych wy­ro­by no­wej mar­ki Re­dan za­cznie do­star­czać już w po­ło­wie stycz­nia. – W na­szych skle­pach ar­ty­ku­ły Dry­wash znaj­dą się za­pew­ne na prze­ło­mie stycz­nia i lu­te­go. Wszyst­ko w tym za­kre­sie jest re­ali­zo­wa­ne zgod­nie z za­ło­że­nia­mi – do­da­je.

Za­rząd gieł­do­wej spół­ki sza­cu­je, że w 2011 r. ob­ro­ty no­wej mar­ki się­gną oko­ło 10 mln zł. Sta­no­wić bę­dą na ra­zie nie­wiel­ki udział w te­go­rocz­nych ob­ro­tach gru­py, któ­re zgod­nie z pro­gno­zą po­win­ny być na po­zio­mie 469,4 mln zł. Mar­ka Dry­wash bę­dzie jed­nak sys­te­ma­tycz­nie zwięk­sza­ła swo­je znaczenie. Po­ten­cjał rocz­nej sprze­da­ży jest sza­co­wa­ny na 100–150 mln zł. Ta­ki po­ziom, zda­niem za­rzą­du Re­da­nu, bę­dzie moż­li­wy do osią­gnię­cia za 4–5 lat.