Kiszka uważa, że to właśnie bliska możliwość rozwiązania kilkunastomiesięcznego sporu jest podstawą do ostatniego wzrostu kursu akcji. Wczoraj papiery Mewy drożały nawet o blisko 8 proc. Wiceszef spółki odzieżowej podkreśla, że zawarcie porozumienia będzie się także wiązało z odzyskaniem około 2,5 mln zł, jakie Mewa zainwestowała w obligacje GPPI, dofinansowując działalność tego przedsiębiorstwa. To dla Mewy znacząca kwota. Przez trzy kwartały 2010 r. miała  10,3?mln zł obrotów i 2,5 mln zł straty netto. Kiszka nie potrafi jednak określić, kiedy pieniądze mogłyby wpłynąć do giełdowej spółki. – Będzie to dokładnie określone w warunkach porozumienia – ucina.

Przypomnijmy, że do zawarcia umowy inwestycyjnej doszło pod koniec 2008 r. Na jej podstawie odzieżowa firma objęła pakiet notowanego na rynku alternatywnym GPPI, dający 53 proc. głosów, a w zamian wyemitowała akcje (ponad 13 proc. w podwyższonym kapitale) dla właścicieli grupy handlującej wierzytelnościami. Niedługo po jej zawarciu zarząd Mewy podjął jednak działania dotyczące rozwiązania umowy, twierdząc, że został wcześniej wprowadzony w błąd w zakresie kondycji finansowej spółki z NewConnect.