Do tej pory taka informacja się jednak nie pojawiła.?Dlaczego? – Zakładaliśmy, że przed zawarciem umowy podpiszemy list intencyjny. Zaczęliśmy negocjować jednak ostateczne warunki transakcji, więc zrezygnowaliśmy z listu – wyjaśnia Janusz Schwark, prezes giełdowej spółki. – Termin finalizacji przejęcia przed końcem czerwca jest niezagrożony – dodaje.
Akwizycja jest jednym z trzech celów emisyjnych BSC Drukarni Opakowań. Schwark zapowiada, że spółka zrealizuje je wszystkie zgodnie z harmonogramem. Zapewnia, że pieniędzy z emisji na pewno wystarczy na przejęcie. Może się jednak okazać, że jest ich za mało na pozostałe cele. Firma pozyskała bowiem 52,5 mln zł brutto, a jej program inwestycyjny opiewa na 64,7 mln zł (BSC ma też w planach przekształcenie BSC Etykiety w dostawcę opakowań farmaceutycznych i inwestycje w aktywa trwałe). – Postanowiliśmy, że uwolnimy pieniądze zgromadzone w firmie w formie kapitałów zapasowych. Nie wykluczamy również kredytu. Jego wartość nie przekroczy jednak kilku milionów złotych – mówi Schwark.
Zgodnie z zawartymi w prospekcie emisyjnym prognozami spółka miała zakończyć miniony rok 14,1 mln zł zysku netto i 101,1 mln zł obrotów (w 2009 r. było to odpowiednio 10,6 mln zł i 83,4 mln zł). – Prognozy na pewno udało nam się wykonać. Spodziewam się, że nawet je przekroczyliśmy. Wciąż spływają jednak faktury, więc zbyt wcześnie na pytanie, jak duża jest nadwyżka – mówi Schwark. Prognozy na ten rok przewidują wzrost obrotów do 110 mln zł i czystego zarobku do 15,1 mln zł. Szacunki nie uwzględniają potencjalnego przejęcia.