Naszym celem jest zbudowanie grupy o rocznych przychodach ok. 3–4 mld zł w ciągu dwóch–trzech lat – zaznacza Leszek Bać, prezes i udziałowiec grupy Bać-Pol.

Obecnie prowadzi rozmowy z przedstawicielami dziesięciu firm. – Z kilkoma z nich podpisaliśmy już listy o poufności. Niektóre rozmowy są na zaawansowanym etapie, tzn. brakuje tylko ostatecznej zgody na fuzję wszystkich udziałowców. Do pierwszych przejęć może dojść jeszcze w tym roku zaraz po otrzymaniu zgody na połączenie od UOKiK – twierdzi Bać. Dodaje, że spółkę interesują dystrybutorzy o rocznych przychodach od 15 mln zł.

Bać-Pol już wielokrotnie mówił o planach giełdowych, ale ostatecznie do niczego nie dochodziło. Dlaczego tym razem miałoby być inaczej? – Zmieniła się sytuacja na rynku. Emperia sprzedała Eurocashowi część dystrybucyjną. Teraz wystawiła na sprzedaż część detaliczną. Wielu franczyzobiorców zarządzających sklepami z szyldem Groszek i Delima (należą do Emperii – red.) oraz Delikatesy Centrum (należą do Eurocashu – red.) zgłasza się do nas, bo chce kupować towar od polskiego dostawcy. To są setki klientów, którzy chcą, byśmy to my ich zaopatrywali, a nie Eurocash – tłumaczy Bać. Podkreśla, że rozmawia z tymi franczyzobiorcami także o ich przejściu pod logo Spar. Zarządzająca siecią sklepów pod tą marką firma Spar Polska wchodzi do grupy.

– Nie mam złudzeń, że uda się nam zostać liderem rynku, bo Eurocash po przejęciu Tradisu ucieknie mocno do przodu. Chciałbym raczej zbudować coś podobnego do dawnej Emperii – firmę, która byłaby numerem dwa w dystrybucji w Polsce – podkreśla Bać.

W 2010 r. grupa miała 960 mln zł przychodu. W tym roku jej obroty sięgną 1,1 mld zł, biorąc pod uwagę organiczny wzrost.