Tłumaczy to niekorzystną sytuacją rynkową. Spółka handlująca wyrobami skórzanymi z wyższej i średniej półki pod markami Wittchen i Vip Collection zdecydowała o przesunięciu emisji akcji, nie podając jednak nowego terminu.

Zdaniem Marcina Materny z DM Millennium spółka Wittchen do przeprowadzenia oferty będzie mogła powrócić zapewne dopiero w przyszłym roku. – Na rynku musi się pojawić zainteresowanie małymi spółkami. Instytucjom obecnie nie zależy, żeby mieć papiery takich podmiotów w swoich portfelach. W pierwszej kolejności musi napłynąć gotówka do TFI, choć instytucje i tak na początek będą przeznaczały środki na kupno walorów większych firm – tłumaczy analityk. Jego zdaniem, żeby oferta zakończyła się powodzeniem, potencjalni debiutanci muszą teraz oferować akcje ze znacznym dyskontem, a na to nie godzą się ich właściciele.

Wittchen nie ujawnia, jakie było zainteresowanie papierami spółki. We wtorek zakończyło się przyjmowanie zapisów od inwestorów indywidualnych. Do jutra miały być przyjmowane od inwestorów instytucjonalnych. Terminy te były wcześniej wydłużane, co spółka również tłumaczyła słabością rynku i chęcią oferowania inwestorom dodatkowych dni na zastanowienie. Jak widać, nie przyniosło to efektu. Wczoraj miała zostać podana cena emisyjna przy maksymalnej ustalonej na 12,3 zł. Firma chciała sprzedać do 384,8 tys. istniejących akcji serii B (kapitał dzieli się na 10,45 mln walorów) oraz do 3,848 mln nowych papierów serii C. Wittchen na razie nie ujawnia też, czy program inwestycyjny będzie realizowany i skąd zdobędzie finansowanie.

Ostatnio oferty odwołały również dwie spółki zza wschodniej granicy: ukraiński producent oleju ViOil i rosyjska spółka rolnicza Valinor.