Polski przewoźnik nadal jednak ma straty z działalności podstawowej, czyli z przewozu pasażerów, ale i one się zmniejszają. Po sześciu miesiącach 2011 r. wyniosły 119,6 mln zł wobec 151,5 mln zł rok temu. Na koniec tego roku prezes LOT Marcin Piróg zapowiada zmniejszenie straty do 50 mln zł. Według jego planów ma być to ostatni rok, kiedy przewoźnik jest na minusie. Marcin Piróg podkreślił, że wynik byłby znacząco lepszy, gdyby nie bardzo wysokie ceny paliwa. Wydatki na jego zakup były w I półroczu wyższe o 50 mln zł. Paliwo to około jednej czwartej wszystkich kosztów LOT.

Wiceprezes LOT ds. finansowych Zbigniew Mazur podkreślił, że spółka nie ma już problemów z obsługą bieżących zobowiązań, nie ma także kłopotu ze znalezieniem finansowania leasingu najnowocześniejszych samolotów świata – Boeingów 787. Pierwszy z nich powinien dotrzeć do Warszawy w kwietniu 2012 r.