Grzegorz Koterwa, wiceprezes spółki, przyznaje jednak, że termin wprowadzenia jej na rynek może się przesunąć. Według dotychczasowych deklaracji oferta pod nowym brandem powinna być gotowa na przyszłoroczny sezon jesienno-zimowy. – Możliwe, że jej wprowadzenie opóźni się o jeden albo dwa sezony – mówi Koterwa.
Podkreśla, że prace nad nową marką są na razie na etapie koncepcyjnym. – Chcemy przez najbliższe miesiące zobaczyć, jak kryzys wpłynie na sprzedaż detaliczną. Nie chcielibyśmy przeinwestować – tłumaczy. Bytom chciałby stworzyć sieć handlową dla nowej marki, która docelowo miałaby liczyć dziesięć placówek. Chce na ten cel przeznaczyć około 3 mln zł.
Koterwa przyznaje, że ze względu na ciepły wrzesień sprzedaż w minionym miesiącu była słaba. – Ostatnie dni są już jednak bardzo dobre. Liczymy, że odrobimy to, co utraciliśmy we wrześniu – dodaje.